Zbyszek Zbyszek
220
BLOG

O komentowaniu na Salonie24

Zbyszek Zbyszek Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Zmiana systemu zamieszczania komentarzy na Salonie24 jest ciekawym eksperymentem techniczno-socjologicznym. Możemy z niego wysnuć pierwsze istotne wnioski:

1. Racje podawane przez właścicieli Salonu24 wydają się z perspektywy czasu błędne. Jako powód wprowadzenia nowego systemu komentarzy podawano problemy techniczne. Serwery nie dają rady. Tego jest za dużo. System będzie pracował zbyt wolno. Tak dalej się nie da.

Otóż - okazuje się, że się da. Bo po bardzo krótkim czasie szefowie podjęli decyzję, że możliwe jest porzucenie zewnętrznej usługi - patrz facebook - komentowania i przywrócenie obsługi komentarz przez Salon24. Serwery się wzmocniły? Nie sądzę. To było przeszacowanie zagrożeń i niedocenienie własnych możliwości.

2. Po pierwszych dniach oczywistego szoku, pragnienie wzięcia udziału w wymianie zdań wzięło górę i komentarze facebookowe zaczęły się pojawiać w dość przyzwoitej ilości. Oczywiście nie w takiej jak uprzednio, choć być może - zapewnienia administratorów - porównywalnej czy nawet większej. Jednym słowem - to zaczęło działać.

3. Jak wyglądał kształt nowych komentarzy? Otóż, zginęła większość krótkich, agresywnych, negatywnych i nacechowanych napastliwością wypowiedzi. Te, które się pojawiały były dłuższe, bardziej wyważone, wręcz bardziej merytoryczne.

Działo się tak z oczywistego powodu. Każdy komentujący miał wiedzę, że ktoś mu patrzy na ręce. Facebook rejestrował wszystko co w nim umieszczaliśmy i umieszczamy, i wiedza o tym, nawet w przypadku założenia anonimowego konta, dość dramatycznie zmieniła podejście do komentowania.

Istnieje taki słynny eksperyment socjologiczno-psychologiczny, w którym przygodnym osobom kazano sprawiać ból przy pomocy porażenia prądem innej osobie. W sytuacji gdy osoby się nie widziały, większość poddanych eksperymentowi nie miała problemów z rażeniem prądem delikwenta. W sytuacji fizycznego kontaktu, bycia twarzą w twarz, akceptacja sprawiania bólu drugiej osobie gwałtownie malała.

Podobne zjawisko można było i można nadal zaobserwować chyba na Salonie24. Gdy ktoś nas widzi. Gdy nasze czyny są niejako publicznie znane, to zaczynamy się cenzurować. Sami hamujemy takie zachowania, które nie chcielibyśmy aby były przypisane nam wprost.

4. Jakie zalety ma jednak stary system komentowania?  Otóż jest ich kilka.

W perspektywie autora tekstu, pozwala na selekcję komentujących. Ta możliwość, zwłaszcza w sytuacji sporej ilości prymitywnych i napastliwych wypowiedzi, wydaje się być koniecznością. Takich wypowiedzi w nowym systemie jest jednak mniej.

Stary system daje pewien stopień anonimowości. Bez przesady. Tak naprawdę wszystko co zobaczymy i napiszemy w internecie może być bez większego trudu przypisane do naszej osoby. Anonimowość w internecie jest możliwością a nie prawem. Jednak na użytek większości wypadków i codziennego życia, stary system zapewnia spory stopień anonimowości, co wielu komentujących sobie ceni.

Stary system był systemem lokalnym i "naszym". Część osób ma nieuzasadnione a czasem zupełnie uzasadnione zastrzeżenia przed oddaniem ich komentarzy firmie, która jak każda firma na świecie ma pewien profil światopoglądowy. Wolą "nasz", bo odbierają go jako własny. No i - nikt się nie dowie. Przynajmniej ze znajomych.

Najważniejszą jednak zaletą starego systemu komentowania jest - liczba komentarzy! Niezależnie od stwierdzeń właścicieli salonu, stary system generuje większą liczbę komentujących, większa liczbę komentarzy, a to pociągnie za sobą większa liczbę odsłon, a to da w rezultacie większą sumię pieniędzy na koncie firmy prowadzącej portal. A to... wiadomo - zapewni rozwój i przetrwanie przedsięwzięcia, i także - to coś dobrego a nie złego, gratyfikację dla jego twórców.

Podsumowanie.

Pozostaje pytanie: jak właściwie jest lepiej? Czy lepiej jak było, czy lepiej jak jest? Z punktu widzenia dochodowości przedsięwzięcia myślę, że lepiej jak było. Z punktu widzenia poczucia podmiotowości Autorów komentarzy, a nawet tekstów, też lepiej jak było. Z punktu widzenia jakości treści zamieszczanych pod tekstami, zdecydowanie lepiej jest teraz.

Czy da się jakoś uniknąć, strumienia agresji i bluzgu, chamskich odzywek i jednozdaniowych napaści? Chyba się nie da. Mamy tu do czynienia z pytaniem, albo może z problemem, a może jednak z pytaniem o demokrację. To znaczy, czy gdyby ludzie rządzili się naprawdę sami, bez tego kołnierza władzy, bez mediów, które nimi sterują, bez dyktatora, króla, cesarza, partii. Bez zmowy finansistów. Bez wpływu religii. Czy gdyby ludzie naprawdę rządzili się sami i sami decydowali np. referendalnie o wszystkich sprawach, to byłoby lepiej?

Pozostaje praca u podstaw. Promowanie i selekcjonowanie treści wartościowych - przydałby się taki mechanizm na Salonie24, np. ekran startowy wyświetla (osobom zalogowanym) tylko posty ulubionych Autorów.

Pozostaje życie, w którym ruch na portalu generują ludzie, a ci podatni są w naturalny sposób na emocje. A budzące największy oddźwięk emocje to strach, gniew, nienawiść, poczucie zagrożenia. I tak oto nieubłaganie, mechanizmy rynkowe, prowadzą do rozkwitu tych emocji, bo nimi się właśnie żywią. Zresztą, podobne bardzo zjawisko występuje w polityce.


Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura