Tak naprawdę nie chodzi o odchudzanie się, tylko o post, którego efektem jest właśnie chudnięcie. Ale przecież ja poszczę - powie jeden z drugim - w piątek, od czasu do czasu. Nie, nie o tym mowa. Mowa o ostrym poście max 800 kalorii dziennie, przez długi czas.
Jak długi? Ludzie to robią przez 42 dni, a potem przez tyle samo powoli wracają do normalnego żywienia. Całość wygląda trochę na sekciarskie zabobony, albo niebezpieczną zabawę z własnym organizmem. Wydaje mi się, że tak jednak nie jest.
Cała idea i mechanizmy związana jest, przynajmniej u nas, z postacią pani dr Dąbrowskiej. Kto chce znajdzie na internecie co i jak. Na facebooku działa prężna grupa, choć zamknięta, dająca faktycznie wsparcie ludziom decydującym się na post.
Postanowiłem zrobić eksperyment. Szósty dzień jem poniżej 800 kalorii, wyłącznie warzywa i niewielkie ilości owoców. Draka. Wrażenia są. Rozmaite. Generalnie ludzie to robią w celach leczniczych. Inni w celach ogólnozdrowotnych. Ja trochę się wkurzyłem na to, że zjadłem pół pudełka czekoladek i postanowiłem zaeksperymentować.
Myślę, że przed zbliżającymi się świętami, taki post jak znalazł. O tym jak to się czuje, co się mniej więcej je, najlepiej poczytać można na tej grupie facebookowej. O moich wrażeniach, raczej na wesoło na blogu z postu. Nie wiem jak długo pociągnę. Po prostu poszczę sobie następny dzień. Na święta chcę był w pełny sprawny konsumpcyjnie, więc tych 42 dni nie zamierzam robić. Może starczy 10, może 14. Nie wiem. Na razie jest dość dziwnie :) Ale spoko.
Komentarze