W NBA drużyny dzielą się na te, co awansują do playoff i resztę. Po dwóch udanych dla Washington Wizadrs sezonach, w których ta drużyna dochodziła do drugiej fazy playoff, w tym roku nastąpił duży krok wstecz.
Sam Gortat zaliczył udany sezon. Jego wskaźniki i siągnięcia są lepsze niż rok temu. Jednak odejście z drużyny Paula Pierce spowodowało wyraźną utratę cech motywacyjnych zespołu. Jego lider John Wall w drugiej fazie sezonu częstował widzów pokazami frustracji i nie potrafił poderwać zespołu do walki. W NBA zaangażowanie i pasja w grze to czynnik często przeważający szalę zwycięstwa. Tego zabrakło w tym roku.
Zawodnik, pomijając jego osobiste rezultaty, jest postrzegany poprzez perspektywę drużyny i jej wyników. Tak więc dla Gortata to nie był pomyślny sezon. Ma jeszcze pewne dwa lata gry w Washington. Jeśli Czarodzieje w przyszłym roku znów nie wejdą do playoff, to po zakończeniu kontraktu, Gortatowi nie będzie łatwo znaleźć dobrego miejsca w lidze.